19 maja 2024, 15:32
Siedziska porozkładane,
grille porozpalane,
wszędzie gwarno, wesoło.
Słychać rozmowy w koło.
Mnia nie miał meczu jeszcze,
ja z krzyżówką w garden na krześle,
a tu nagle niespodziewani
aportują się Goście moi Kochani.
Z Dentystki pieskiem o imieniu Elly,
uśmiechnięci, zadowoleni, weseli.
Wpadli na chwilkę Moni i Dawid,
ale nie chcieli nawet kawy.
Półtorej godziny posiedzieli,
pogadali i się pośmieli.
Ładnie Dawidowi w kapełku Panama.
Miła ta wizyta niespodziewana. :O)