25 marca 2020, 11:46
Ciało trochę obolałe
Pogryzione przez choroby
Siłą woli jeszcze całe
Uśmiechu chce jako ozdoby
Ale trudno go wykrzesać...
Ach jak ciężko go założyć...
Wirus Cork już zaczął czesać...
Trzeba mocno się przyłożyć...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Ciało trochę obolałe
Pogryzione przez choroby
Siłą woli jeszcze całe
Uśmiechu chce jako ozdoby
Ale trudno go wykrzesać...
Ach jak ciężko go założyć...
Wirus Cork już zaczął czesać...
Trzeba mocno się przyłożyć...
Jestem bardzo zmęczona...
Do czwartej rano nie spałam...
Sytuacją tak przygnębiona
Wiersze w zeszycie pisałam.
Ciągle gadam z Marzeną
Codziennie długo gadamy
Przerażone życia sceną
Którą teraz oglądamy...
Nie jest to teatr czy film
Nie jest to przedstawienie
Nie triller, nie jakiś mim
To prawdziwe wydarzenie...
Dwie dwójki i dwa zera
Wizualnie mi się podoba
Kto by pomyślał cholera
Że naznaczy go taka choroba...
Dzwonek od tak dawna milczy...
I nie słychać już pukania...
Tak jakbym miała list wilczy
Na imprezy i spotkania...