ROK STARY


31 grudnia 2020, 13:00

Ostatni dzień Starego Roku

pobudza do rozmyślania.

Mimo pandemii to był spokój,

i nie narzekam na drania.

 

Sporo wywalczyć się udało.

Tragedii żadnej w rodzinie nie było.

Mnóstwo fajnych rzeczy się po wydarzało.

I kochaliśmy się aż miło.

 

Powiem, że nawet był łaskawy:

nie dodał mi żadnej nowej choroby.

Choć z odchudzaniem trochę niemrawy

to kilka dolegliwości mam z głowy :O)

 

Dlatego ja nie mogę narzekać

choć świat z covidem oszalał...

ani złościć się i wściekać,

bo godziwie nam przeżyć pozwalał.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz