SEN
27 sierpnia 2020, 10:00
Do tunelu się jakoś dostała
Ale nagle w dół spadała...
I ze strachu, lęku drżała
A gdzie wylądowała ?
Bała się, że do wody wpadnie
A pływać nie umie...
Szybko zatem będzie na dnie
Dlaczego ? Nie rozumie...
A jak w jakieś ognie piekielne
I spłonie w płomieniach...
Szanse miałaby mizerne
W proch się będzie zmieniać...
A jak będzie spadać, spadać
Z tak dużej wysokości...
Na nic liczyć, na nic się zdać...
Połamane wszystkie kości...
I spadała, myślała...
Pełna strachu była...
Tylu przeszkód się obawiała
I się obudziła :O)
Dodaj komentarz