DOBRE RADY

Zuzia do nas zadzwoniła

i Dobrą Radę Jej dałam,

aby po polsku więcej mówiła

i żeby więcej po polsku czytała.

Gdyż sporo trudu w to wkładałam,

aby czytać i pisać ją nauczyć

i różne gry i zabawy wymyślałam,

żeby ojczystego języka ją wyuczyć.

I świetnie językiem polskim władała

i bogaty zasób słów posiadała

i biegle pisała i czytała

i dobry akcent miała.

Niestety teraz rzadziej sie z Nią widujemy

i polskiego nie używa, albo bardzo mało.

A jest Polką, więc bardzo, bardzo chcemy,

aby to co już umie się nie zmarnowało.

A każdy drugi język sporo atencji potrzebuje

i trzeba go używać i o niego dbać,

jeśli nie, to wszystko z głowy wylatuje,

więc powinna mówić po polsku i czytać.

I o książkach Jej trochę mówiłam,

że książki to magiczne przedmioty,

że Miłość do nich jej wszczepiłam

i chcę, aby wiedziała też i o tym.

Książki są czarodziejskie i fantastyczne,

bo naszą wyobraźnię pobudzają i kształtują.

Naukowe, przygodowe, przyrodnicze czy historyczne,

wzbogacają ludzi, którzy z nimi obcują.

I taka była nasza rozmowa:

Ja przynudzałam, a Ona raczej słuchała.

Trzynastolatka jeszcze przyjąć Radę jest gotowa,

lecz coraz trudniej będzie, gdy będzie dorastała.