FRANCESCA


27 grudnia 2020, 12:00

Francesca już potwierdziła

o godz. 17-stej ich przybycie.

Jest sympatyczna i miła,

w szkole umilała mi życie.

 

Jeszcze u nas nigdy nie była.

Włoszką z Rzymu jest wesołą.

Razem ze mną do szkoły chodziła,

wspólnie fascynowałyśmy się szkołą.

 

Jest uzdolniona i kreatywna

i artystycznie się ubiera,

tylko fryzura u niej dziwna...

Głowę miała zgoloną do zera...

 

Ale mi w szkole opowiadała,

że jej mama choruje na raka...

Dlatego włosy sobie na łyso zgalała,

na wsparcie mamy-manifestacja taka.

 

Papierochy jak smok pali...

Ma psa i córkę nastolatkę,

szaleje na art fali

i polubiła bardzo Beatkę :O)

 

Na tyle jestem z jej sprawami obeznana.

I że dwie prace straciła, mi powiedziała,

a, że nowego chłopaka ma - Damiana,

tego akurat nie wiedziałam.

 

Pracę z Mniamniuchem jej załatwiłam.

Bo przeżywałam jej trudną sytuację.

Do zmniejszenia jej kłopotów się przyczyniłam.

I teraz mam sporą  satysfakcję.

 

 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz