JAK TSUNAMI
09 sierpnia 2020, 19:00
Tak się staram, tak pracuję
Nad swoimi wadami
Jednak jak coś mnie nurtuje
Szaleję jak tsunami...
Powstrzymywałam się, uspokajałam
Starań sporo włożyłam
Wyciszałam, ogarniałam
Cicha i potulna byłam...
Po powrocie mnie trzepnęło
I co myślę powiedziałam
Tak mnie po obiedzie wzięło
I Mnia zdenerwowałam
Tak czasami i u nas bywa
Że przykrości sobie robimy
Lat przybywa, rozumu ubywa
I się na siebie złościmy...
Dodaj komentarz