WARKOCZ LOSU

Jak w warkoczu się przeplatają

dwa obecne ich różne Światy.

Jak w odmiennych wymiarach trwają.

Inne jest Życie Anki i inne Beaty.

Anka przez 24-ry godziny

od rana do nocy i w nocy

jest na łonie tatusiowo-maminym...

Jej Życie z chorymi Rodzicami się toczy.

Gotuje, pierze, przewija, myje, sprząta,

leki podaje, robi opatrunki i sprawunki.

Calutki czas się krząta,

spełnia non-stop rolę ich opiekunki.

Zmęczenie, Bezradność, Przemijanie,

Choroby, Starość, Odchodzenie,

Ból, Płacz, Niepokój, Zanikanie...

Smutek i ciągłe chroniczne Zmartwienie...

Kroplówki, Pielęgniarki, Lekarze,

Apteka, leki, Mamy karmienie

i Obawa co jutro się okaże...

Łopot Duszy i Serca drżenie.

A Beata teraz ma dom tętniący

śmiechem, Radością, żartami, wygłupami,

pozytywną Energią dziecięcą wibrujący,

bo spędza całe dnie z dwoma nastolatkami.

Głośno, wesoło, zabawnie, chaotycznie.

Radość, Witalność, Humor, Siła , Zdrowie

rządzą z zabawą i Młodością notorycznie,

a Beztroska - Hej - zawsze jej odpowie.

Sprząta, gotuje, podaje, szykuje,

pierze, pilnuje, wymyśla zabawy,

gada, dyskutuje, gości przyjmuje,

jeździ z Rodzinką na wyprawy.

Śmieje się, wiersze pisze i żartuje,

dziecięca głupawka się i jej udziela.

Niespożyta Energia dzieci ją mobilizuje

i jest fajnie, choć tak zapierdziela.

Dwa Światy, takie są dwa różne Światy,

jak po przeciwnych stronach bieguna...

Każda z nich ma swoje dylematy,

Życie gra na innych zupełnie strunach.

Obydwie nie mają czasu wolnego,

kawę piją zimną w pośpiechu,

jedna wśród nastroju wyciszonego,

druga pośród dziecięcych śmiechów.

Wszystko co złe kiedyś się kończy,

ale i co dobre także przemija...

Wędrujemy przez Życie w Losu opończy,

a on raz sprzyja nam, a raz nie sprzyja...