W LOSU PUŁAPCE


06 maja 2022, 14:53

Mnia codziennie do Mamy dzwoni

i codziennie z Mamą i Siostrą gada.

To jest ważne i nie jest po nic...

Rozmowa im pomaga i je wspomaga.

 

Mamę i Tatę w ciężkiej chorobie,

Siostrę w o Rodziców dbaniu.

Wszystkim trudno jest, że tak powiem

w pomaganiu, wspomaganiu, chorowaniu...

 

Siostra w epicentrum problemu

mota się pomiędzy pracą i dwoma domami...

I przez telefon opowiada Bratu swemu

wszystko ze szczegółami i z detalami.

 

Na jakie napotyka wciąż komplikacje,

np. z opatrunkami ran głowy Mamy

i jakie codzienne perturbacje

ma w opiece nad Rodzicami.

 

A On tysiące kilometrów dalej

przeżywa, płacze i się bardzo denerwuje...

I nie jest mu łatwo, nie jest łatwo mu wcale,

gdy z każdym dniem wszystko się komplikuje.

 

Bo Jego Mama siły już nie ma

i Jego Tata też pomocy potrzebuje...

I jest to ciężki ołowiany schemat...

Choroba wszystkim Życie rujnuje...

 

Aby Siostra była w pracy Życie też wymaga

i aby i domem swym się zajęła...

A Serce, Miłość i Rozwaga

żąda, aby całodobową opieką Rodziców objęła...

 

Rozdarta, zmęczona, niewyspana,

zapracowana, zestresowana, smutna...

w kieracie Życia pozakręcana...

walczy z wiatrakami...to prawda okrutna.

 

A przedwczoraj z sił już opadła...

 I pod kroplówkę Ją podłączyli...

Nie dospała i nie dojadła...

Wiadomo było, że skutki będą ...i były...

 

A wczoraj dzwoniła spłakana...

że Mama sił nie ma i wstać nie może...

więc zostaje z Rodzicami do rana...

A do pracy iść rano musi, mój Boże...

 

A dziś hospicjum domowe załatwiła,

na chwilkę do siebie do domu pojechała,

zwolnienie z pracy na 2 dni zdobyła

i będzie całą noc przy Rodzicach czuwała...

 

A On mota się jak w klatce...

Najlepszych rozwiązań i alternatyw szuka.

Wszyscy jesteśmy w Losu pułapce...

Odnaleźć się w niej to trudna sztuka...

 

 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz