MATKI I SYNOWIE
03 marca 2022, 16:45
Róże zwiędły w wazonie...
jak stracone Nadzieje je zasuszyłam...
A w dużym drewnianym Lampionie
trzy spore świece Nadziei zapaliłam.
Stół dla czterech osób
do obiadu przygotowałam.
Jako na stres jakiś sposób,
to mini spotkanie zorganizowałam.
Na Dawida i Moni-jego dziewczynę
z kapustką podgrzaną czekamy.
Przeżywamy napad Rosji na Ukrainę,
tv oglądamy, gadamy i się wzruszamy...
Synka swego pragnę mocno uściskać,
dzięki Bogu na Wojnę nie idzie...
Jak każda Matka nie chcę go dać...
A nie wiadomo na co nam przyjdzie...
Dodaj komentarz