W ZAWIESZENIU...

Ja jeszcze jestem skłonna,

choć już się nie szykuję...

choć Nadzieja marna, płonna,

ale jeszcze nie rezygnuję.

Jeszcze mogę dziś polecieć,

tak, jeszcze mogę,

ale tylko do piętnastej, trzeciej,

możemy udać się w drogę...

Potem klamka już zapadnie,

bo później już dojechać nie zdążymy...

Och nieładnie, nieładnie...

Tak robić sobie z ludzi kpiny...

W zawieszeniu  50 tysięcy  ludzi

przeżywa takie rozterki...

w 100 % zależnych od decyzji ludzi

Władców Przestrzeni, ważnych, Wielkich...