PORANEK


14 października 2020, 06:00

Czułą dłoń na czole jej położył

I głaskał ją po twarzy

Poranny pocałunek złożył

Czując, że nic złego się nie przydarzy

 

Plecy i klatkę spirytusem jej nasmarował

Bo ból dokucza jej dotkliwy...

Spanie bez bólu jej podarował

Tak jest i nie ma co się dziwić

 

Od szóstej już dzień swój zaczyna

A ona śpi do dziesiątej

I każdy dzień tak rozpoczyna

Dla niej wstać wcześniej to wyjątek

 

On kładzie się "z kurami"

A ona prawie o świcie

Tak to  jest między Mniamniuchami

I tak przeplata się ich życie

 

Związani miłości szarfą

Spleceni śpią trzymając się za ręce

Czy kochać warto ? Tak, warto

Miłości składają Miłość w podzięce

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz