PORANEK


18 października 2021, 12:00

Obudziła się opatulona

i w poduchy wciśnięta,

partnerka, Mniamniucha, żona,

czule przez niego objęta.

 

Powoli się przeciągnęła

i oczy otworzyła.

Czas Snu sporo przesunęła,

ale nigdzie się nie spieszyła.

 

Wczoraj przy wierszach siedziała

aż do białego rana,

rymowała, pisała i wpisywała

i nocka znów nieprzespana...

 

Mniamniuch nockę w pracy miał,

to nie miał jak gonić jej do spania.

I dziś rano, łał,

nie miała energii do wstawania...      

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz