SAŁATKA ITD.


23 grudnia 2020, 23:59

Do robienia sałatki się rzuciłam...

Zadania wykonywane odhaczałam.

Dwoiłam się i troiłam,

Zuzia jajka obierała.

 

 

Przez Mnia przywieziona, jest z nami.

Szczęśliwa i radosna,

Z dwoma fajnymi kucykami.

Świeżutka i piękna jak wiosna.

 

 

Mnia pomagał  mi jak najęty.

Kawał roboty potrzebnej zrobił,

A też nie był wypoczęty.

I ze stołami się narobił.

 

 

Najpierw chciałam,  by szpulę przytachał,

Żeby więcej było miejsc dla biesiadników.

Namęczył się i natachał,

Dobrze, że bez fochów i krzyków.

 

 

Ale był to pomysł bez sensu,

Bo kuchnię bardzo się zagraciło.

Brzydko, prawie dotykał kredensu,

A tylko dwa dodatkowe miejsca przybyło

 

 

Zatem skręcił prostokątny stół,

Który latami na to czekał.

I po kombinowaniu, prawie dnia pół,

Mamy miejsce na 10-ciu człeka :O)

 

 

Wiadro sałatki warzywnej zrobiłam !

OMG...Jaka jestem zmęczona...

I dekorację stołu wymyśliłam

Z różnymi obrusami i padłam urobiona...

 

 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz