SWETER


04 sierpnia 2021, 03:28

A ja naiwna myślałam,

że sweter dziś skończyć zdołam,

dziergałam i dziergałam,

ale jednak nie podołam...

 

Chciałam go wziąć do Agaty,

aby w cieplutkim siedzieć Nocą,

ale nawet przy całej Nocy utraty

nie wygram z Czasem, ot co...

 

Bo rękaw muszę zszyć

i ściagacz w jednym dorobić,

rękawy trzeba jeszcze wszyć

i nie da się tego ot tak zrobić...

 

Wszystko sporo Czasu wymaga,

pracy i zaangażowania.

Zapał i chęć bardzo pomaga,

ale ma to swoje czasowe wymagania...

 

Już sweter jest na ukończeniu,

już kończę go prawie, prawie,

ale niestety nie w tzw. oka mgnieniu,

więc trochę jeszcze przy nim zabawię.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz