SZPITAL
21 maja 2021, 01:22
Siostra foty mi przesłała,
z pomieszczenia szpitalnego
i myślałam, że szczepienie miała,
a to był atak woreczka żółciowego...
Teraz dopiero mi to opowiadała...
Ale się zdenerwowałam...
Esemesów od niej nie czytałam,
a ona w szpitalu leżała...
O 12-stej rano ją wypisali i jest w domu.
Covid, to do szpitala męża nie wpuścili...
Kłuli ją , badali, nie życzy tego nikomu...
Morfiną przeciwbólowo ją ugościli.
Dobrze, że nie trzeba było robić operacji,
biedula męczyła się, cierpiała i sama tam była...
Sądząc z jej opisów i słabym głosem narracji
koszmar Niepewności, Strachu i Samotności przeżyła...
Dodaj komentarz