TERAPIA ROZMOWĄ
31 sierpnia 2022, 09:58
A wczoraj wieczorem
Anka do mnie zadzwoniła,
żyjąc tym horrorem
ledwie co mówiła...
Wesprzeć Ją próbowałam
w ramach terapii mej :
że na różne tamaty gadałam,
chcąc wyciągnąć stres z niej.
Fotki Janka Jej przesyłałam
jak na stole w kuchni stoi,
o falach morskich opowiadałam
i że jej Synek wody się nie boi.
Niech chociaż przez chwilę
oderwie myśli od tego koszmaru...
Niechaj Radości Motyle
przegonią Ćmy Smutku i Żalu.
Dodaj komentarz