TRUDNE CHWILE


18 sierpnia 2022, 14:00

Anka po kroplówki do hospicjum pojechała

i z zakupami do domu je przytaszczyła.

Chwilę ze mną pogadała, się pozwierzała,

opowiadała jakie emocje przeżyła.

 

Przecież Ona się nie rozdwoi,

a musi być przy Rodzicach i w pracy.

Brat Jurek odpowiedzialności się boi

i znów go parę dni nie zobaczy...

 

Bo On swe stresy musi tłumić inaczej,

ucieka w tzw. "Żółwika"...

Synem jest i tak przeżywa swe Rozpacze,

że nie przychodzi Jej pomóc i na kilka dni znika...

 

I Ona, jego Siostra z tym sama zostaje...

z pracą i ze wszystkimi obowiązkami...

Jak Ona radę sobie sama daje...

z fizycznymi i psychicznymi obciążeniami ???

 

Biedulka się uśmiecha w Rodziców domu,

bo wie, że Uśmiechem pozytywną Energię im daje,

a potem gdzieś w kącie, po kryjomu

łzy roni "ile fabryka daje"...

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz