UCHODŹCY

Smutno mi się zrobiło,

że Maria do Szkocji wybywa.

Ciekawie z nią było i miło,

ale tak w Życiu bywa.

Los nasze losy plącze,

przyjaźnie, znajomości zawiązuje.

A potem sprawia, że

czasem za szybko je rozplątuje.

Fajny epizod był z Marią,

szycie, rozmowy i częste kawusie.

Lubiłam mądre rozmowy z nią,

teraz bez nich obyć się muszę,

Szkocja będzie łaskawsza może

dla ich planów i jej rodziny.

Daj im Boże, daj im Boże

Szczęścia, uchodźcom z Ukrainy.