W ŻYCIA ULU...
12 maja 2021, 13:05
Jestem wielce poruszona
historią pewnej rodziny...
Covid zadał cios i ją pokonał...
Zabrał życie 36-cio letniej dziewczyny...
Parę dni wcześniej jej Ojca zniweczył...
Została w żałobie Mama i druga Córka...
Szpital nieudolnie covida jej leczył...
Dwie śmierci, tragedii powtórka...
Słów brak, aż serce się kraje...
Nieszczęścia dwa w tak krótkim czasie...
Okrutne ciosy Los zadaje...
I nic z tym zrobić nie da się...
Współczuję im i łączę się w Bólu...
Choć nie znam ich, ale mnie to boli...
Żyjemy w Życia ulu...
dopóki Śmierć nam żyć pozwoli...
Dodaj komentarz