WZRUSZONA...


23 sierpnia 2024, 10:44

Byłam zajęta swoimi sprawami

i umknęło mi, że fotę dostałam :

Dawida w Warszawie ze swymi Synami !

Moni tę fotografię mi przysłała.

 

Patryś już jest taki wysoki jak Oskar !

Już prawie dogonili Tatę we wzroście !

Ach, odziedziczyli po nim Urodę i Czar !

I wyglądają już tak dorośle !

 

Serce mocniej z radości mi zabiło...

ale, że są daleko tak mi smutno

i że Życie tak się ułożyło

i że cierpię rozłąkę z nimi okrutną...

 

A jeszcze niedawno ich tuliłam,

torty i ciasta dla nich piekłam,

bo przeszczęśliwą Babcią byłam,

ale to już nie wróci bym rzekła...

 

Słodziaki biegały z Zuzią po ogródku

i zajadały się lodami na podeście.

Wyżęłam swoje serce z tego Smutku,

ale wciąż przeżywam to odejście...

 

Małżeństwa się rozwodzą i rozchodzą,

a rykoszetem członkowie rodzin są ranieni...

Dzieci rozterki i smutki przechodzą,

ale także i Dziadkowie Wnuków pozbawieni.

 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz