Z MIŁOŚCIĄ
17 września 2021, 22:05
Tyle bólu i cierpienia
fizycznego i krzyku Duszy...
I zdruzgotane Marzenia
nie potrafiły Jej pokruszyć.
Los zabierał i obdzierał
i wyrywał, mocno ranił...
W stare rany też się wdzierał.
Uparł na Nią się skubany...
A Ona jak wić wikliny
przygięta się wciąż podnosiła.
Nic nie złamie tej kobieciny,
taka jest i taka była.
I nie daje się Losowi,
chorobom i przeciwnościom.
Los się głowi, jak Ona to robi ?...
Czy zawarła pakt z Miłością ?
Tak, Miłość jest Jej orężem,
tarczą, mieczem i ostoją.
Bo znaczenie ma potężne,
z nią brnie mniej się bojąc...
Dodaj komentarz