Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
| 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Filmik krótki zrobiłam
i parę fotek wysłałam.
Z Iwoną na jutro się nie umówiłam,
bo około 9-tej rano przyjechać chciała
i rano Mnia Krzysia za miasto odwozi
na dzień do pracy
i po trzynastej Zuzię przywozi,
więc nie ma jak się z nią zobaczyć.
Spotkanie zatem odłożyłyśmy
na jakiś inny dzień nam pasujący.
Bardzo ją ugościć chcieliśmy,
miała czas w pracy mocno stresujący.
Hej, Kochanie !
Wstawaj, zjemy śniadanie.
Mnia wszystko pokroił i podał,
herbatkę i kawusię do tego dodał
i we czworo się zajadaliśmy
i czas na rozmowach spędziliśmy.
Enza do Przyjaciółki potem pojechała
a nasza trójka w domu została.
Padało, więc film oglądaliśmy.
Miło i spokojnie dzień spędzliliśmy.
Iwona w pracy została uziemniona,
siedzi tam zmęczona i wykończona,
zatem data spotkania została zmieniona,
aby każda z nas była z niego zadowolona.
W czapce Mikołaja małej
Chester wygląda wpaniale,
ale w wiekszej okazałej
wręcz doskonale !
Dawno Serducho tak Jej nie bolało...
Oj, dawno tak nie bolało...
I ze stopami coś się Jej stało...
Oj, coś się stało...
I głowa wręcz Jej pękała...
Och, wręcz pękała...
Czyżby na kawałki się rozpadała ?
Ech...czyżby się rozpadała...