Archiwum styczeń 2023


A W SZPITALU....
31 stycznia 2023, 20:16

W szpitalu, że złe wyniki mam gadali…

że nadnercze hormony wytwarza przypuszczali

i że może to wcale nie jajnik tak rozrabia…

Ech, co to się wyrabia…

 

950zł kosztuje Tomografia komputerowa…

Od nadmiaru stresu pęka mi głowa…

A może być, że badania nie zrobią na dodatek...

bo Kreatyniny mam nadmiar, dostatek…

 

I mogą mi nie chcieć zrobić z kontrastem,

a bardzo ważny jest podobno wynik ten…

bo trzeba sprawdzić czy to jajnik czy nadnercze…

Kołacze mi z nerwów skołatane serce…

W SZPITALU
31 stycznia 2023, 17:09

W Szpitalu dzień przesiedziałam,

pobieranie krwi i USG miałam,

a także znów biopsję endometrium…

żeby Lekarze mieli całe spektrum.

 

Gdy wszystkie wyniki odebrali

dyskutowali i głowami kiwali,

dali mi na Tomografię skierowanie

i wypis ze szpitala i pa, pa na pożegnanie.

 

 

ALE CYRK !!!
31 stycznia 2023, 15:11

To co mi się przytrafiło,

to każdego by zdziwiło:

Do Szpitala mnie przyjęto,

lecz pod uwagę nie wzięto

leków, które na Cukrzycę zażywam

i że na rozrzedzenie krwi to wpływa…

I to mnie zdyskwalifikowało...

bo do operacji  me ciało się nie nadawało…

 

DO SZPITALA...
31 stycznia 2023, 14:04

Mnia pojechał ze mną do Szpitala,

choć Siostra mu to odradzała.

Taxi sobie zamówiliśmy

i o 06:30 rano już tam byliśmy.

Skierowanie załatwione,

łóżko dla mnie zamówione,

Mnia był tak zdenerwowany

jakby miał przedzawałowe stany…

Do Szpitala mnie przyjęli,

wszystkim sprawnie się zajęli,

lecz zaraz zapanowała panika,

bo zażywam lek, a z tego wynika,

że krew mam za bardzo rozrzedzoną,

więc z operacji jestem odrzuconą…

I nie zrobią mi dziś operacji

wedle medycznej argumentacji…

Biopsję znów mi wykonali

i na Tomografię mnie skierowali…

Mnia w domu się bardzo stresował,

na dodatek mój telefon szwankował…

Taxi do domu wróciłam

i też zestresowana mocno byłam…

 

 

 

 

WIZYTA ULKI
30 stycznia 2023, 20:40

 

Chwalila się Ulka,

że Synka urodziła jej Córka.

To upominek mu kupiłam

i od razu Jej wręczyłam. :O)

I na lodówkę magnes

i z kamyka bucik dla niej też.

Po sesji z Agą wpadła,

pączki chętnie zjadła

i piwko wypiła.

Świergoliła i happy była.

 

 

Z kamyka zrobiłam bucika,

taki pomysł, nie wnikaj.

Z noworodkiem mi się bucik kojarzy.

Niechaj Babci i Wnusiowi się darzy !