29 stycznia 2023, 15:17
W Modlinie już na nas czekali.
Tomasz z Jankiem nas odebrali.
Do domu na obiad zawieźli.
Jak VIPów na Żoliborz dowieźli.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
W Modlinie już na nas czekali.
Tomasz z Jankiem nas odebrali.
Do domu na obiad zawieźli.
Jak VIPów na Żoliborz dowieźli.
Nic na to nie poradzimy,
do Polski lecieć musimy...
Dawid zaraz do nas przyjedzie,
dobrze, że się z nim pojedzie.
Na lotnisko nas dostarczy,
musieliśmy go tym obarczyć,
bo dla nas za drogie jest parkowanie
i autko nasze nie byłoby w stanie
odpalić po takim długim postoju...
Zatem jedziemy z Dawidem w spokoju.
Woda Rybkom podmieniona,
i filtr wyczyszczony,
rozpiska Krzyśkowi zostawiona,
Dawid na podwózkę umówiony.
Zakupy zrobione, lodówki pomyte,
walizki czekają spakowane.
Kręcę się w tę i w tę...
Czy coś zostało zapomniane?
Nie tęsknię, aż tak i nie potrzebuję
i naprawdę NIE muszę...
Dobrze i tak się czuję
i nie brak mi TAKICH wzruszeń.
Całe dnie mam czymś zajęte,
wciąż walczę z brakiem czasu,
ale to jest wręcz niepojęte...
I o co tyle hałasu ?
Lecz bywa, że o tym pomyślę
i chwilę się zastanowię,
bo TO w głowie nie mieści się...,
Bo TO się nie mieści w głowie...
I przyczyn NIE znajduję
i skutków NIE rozumiem...
Pytasz jak Ja się z TYM czuję ?
Ja dostosować się umiem.
Do miasta pojechaliśmy,
parę ciuszków kupiliśmy:
Mnia dla siebie kurtkę zimową,
a ja sobie ciepłą kieckę jersejową,
czarną z kapturem
i rękawiczki, które
palców wcale nie mają
i jak muffki wygladają. :O)