Wczoraj nocą wysłałam do Aneczki
zapiekane z serem paróweczki,
które w nocy Janek przyrządzał,
bo "urzędował" w kuchni i nią "zarządzał".
Gdy te foty zobaczyła,
od razu się głodna zrobiła.
Teraz pogrążona w żałobie...
prawie nic nie je i nie gotuje sobie...
Dobrze, że Paweł i Paulina wczoraj
obiad i coś do jedzenia Jej przywieźli.
Aby zająć się sobą musi być pora...
Organizm może się zeźlić.
W walce z Rodziców chorobami
o sobie wcale nie myślała, nie dbała,
tylko zajmowała się Rodzicami.
Rodzicami z poświęceniem się zajmowała.
Ktoś teraz zadbać o Nią musi...
JanKarol ? On robi pyszne jedzenie.
Na Jego Pizzę i zapiekanki może się skusi.
Trzeba zacząć zadbać o Jej żywienie...