09 grudnia 2021, 12:57
Szponami Los Jej wydzierał,
tych co tak ich kochała...
I rzadko łzy Jej ocierał...
Cierpiała, przeżywała, przetrwała...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Szponami Los Jej wydzierał,
tych co tak ich kochała...
I rzadko łzy Jej ocierał...
Cierpiała, przeżywała, przetrwała...
Dzisiaj wpadnie do nas
po pracy Iwona,
bo dzień bez Iwony,
to dzień stracony. :O)
Pandemia straszliwe zbiera żniwo...
i nawet nie wiedziałam tego,
że szczyci się plagą prawdziwą
wzrostu procenta samobójczego...
Depresja i Nerwica się nasila,
coraz więcej ludzi ma w swoich szponach...
Pandemia nikomu Życia nie umila...
lecz nie próbujmy jej tak pokonać...
Mnia kupił świecznik z pięcioma żarówkami.
Fajny, więc się uradowałam.
Zasilany bateriami.
Takiego na okienko w holu potrzebowałam.
Gdy dotarła do przepaści
na chwilę się zatrzymała.
Naści Losie ! Naści !
Skoczyła i w dół poleciała...
W krótkim locie zamykała,
to czego już tak miała dosyć...
Już dłużej walczyć nie chciała
i brzemienia swego nosić...
Czemu szybko się poddała ?
Że nie łatwo jest przyznaję...
Młodość i Zdrowie zmarnowała...
Przeraża mnie, że to się staje...
Coraz więcej jest Ich takich,
co aż tak sobie nie radzą...
I znajdują sposób taki...
A co ty na to "Władzo" ?...
Ogromny Ból i Rezygnacja,..
Rozpacz, bezbrzeżna Beznadzieja...
Bezsilność i Desperacja...
Motanie się w problemów kniejach...
Podczas tylu kłopotów ataku
i gdy żadnych perspektyw nie ma...
Hej Dziewczyno ! Hej Chłopaku !
Walcz i omijaj ten tragiczny schemat.
Właśnie im o to przecież chodzi,
abyśmy i w ten sposób znikali...
Czy starzy jesteście czy jesteście młodzi,
abyście w nicości się podziali...
A przecież tym sobie nic nie pomożecie,
a tylko systemowi, jak najbardziej !
Raz pojawiasz się tylko na tym Świecie !
Walcz i trzymaj pion w podniesionej gardzie !