KOLANO I WINO
07 lipca 2020, 22:25
Kolano bardzo rwie…
A wino nie podziałało
Ech…Źle czuję się…
Tylko w głowie mi zaszumiało
Po domowe wino sięgnęłam
Jako środek znieczulający
Za dokończenie butelki się wzięłam
Efekt miał być kojący
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Kolano bardzo rwie…
A wino nie podziałało
Ech…Źle czuję się…
Tylko w głowie mi zaszumiało
Po domowe wino sięgnęłam
Jako środek znieczulający
Za dokończenie butelki się wzięłam
Efekt miał być kojący
Ależ boli...Ależ rwie...
To nie do wytrzymania...
Omg...Zabiję się !
Nie wytrzymam tego rwania !
Złość i Rozgoryczenie
W niepamięci skrzyni zamknęłam
Dałam Mnia Wybaczenie
Z Fochem się ogarnęłam
Nie ma sensu się fochować
I mieć takie ciche dni
Czas wybaczyć i foch schować
Najważniejszy jesteś przecież Ty
Pyszne winko właśnie piję
Od sąsiada je dostałam :O)
Z bólu kolana ledwie żyję…
Wino jako lek sobie zapodałam
Wczoraj szklankę wypiłam
I o wiele mniej bolało
Taki sposób wymyśliłam
Oby tylko podziałało
Spałam długo, bo późno padłam
Z terapią się uwijałam
Coś na szybko zjadłam
Do sąsiadki – Edytki pognałam
Dwie kawki latte wypiłam
Miło sobie pogadałyśmy
Do 16:00 u niej byłam
Na następne pogaduchy się umówiłyśmy