05 lipca 2020, 18:47
Tradycję ich wspólną złamała
Odwieźć z nim dziecka nie chciała
Karę mu taką celowo zrobiła
W ten sposób szpilę mu wbiła
A on się do niej odzywa
Próbuje to załagodzić
A ona Zołza prawdziwa
Dalej się nie chce pogodzić...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Tradycję ich wspólną złamała
Odwieźć z nim dziecka nie chciała
Karę mu taką celowo zrobiła
W ten sposób szpilę mu wbiła
A on się do niej odzywa
Próbuje to załagodzić
A ona Zołza prawdziwa
Dalej się nie chce pogodzić...
O 12stej wstała
Z Zuzią pogadała
W Makao pograła
Się powygłupiała
Wiersze popisała
W PC wprowadzała
Kary mu wymyśliła
Uszczypliwa była
Po schodach uczuć się sturlały
Smutek i Rozgoryczenie
Szybko po drodze mijały
Wybaczenie i Ukojenie
Nie tędy droga , dobrze wiem
Bo to nie o to chodzi...
Jest słońce, ale jest i cień
Stało się, ok, nie szkodzi
Nie lubię gdy Ci jest smutno
Gdy tak wszystko przeżywasz
Ale czasem jestem okrutną
Ze mną nie łatwo bywa...
Gdy zagrasz na złej strunie
I dotkniesz czułej nutki
Cała lawina runie
Długotrwałe są jej skutki
I to silniejsze ode mnie
I długo foch mnie trzyma
Wiem, że nie jest przyjemnie...
Lecz trzeba to wytrzymać
Życie skomputeryzowane
Wszystko nim zastępowane
Mnia przy komputerze w salonie
Zuzia w telefonie przy Szymonie
Ja przy wierszach przy pececie
Że to teraz normalne powiecie