Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Po obiedzie kawkę zrobiłeś
O 18stej nad morze jedziemy :O)
Taką terapię wymyśliłeś
Bo miło czas spędzić chcemy :O)
Morze może pomoże :O)
Ukoi skołatane nasze dusze
Cudowne fale, mewy i morze
Zawsze na taki wypad się skuszę :O)
Siedzę w kuchni na hamaku
Na nogi masaże robię
Aby serca nie dostać ataku
Piszę wiersze sobie :O)
I nasycam się wygodami
Które skrzętnie urządziliśmy
Bo wygodnie tutaj mamy :O)
Parę lat się nad tym trudziliśmy
Tu hamaczek, tam kosz-fotel
Tu komputer, tu radyjko
Najpierw tutaj, a tam potem :O)
Przy TV lub z melodyjką
Wszędzie rzeczy ulubione
Książki, klamotów za dużo :O)
Może trochę zagracone
Ale miło i dobrze nam służą
Ja tłumaczyć się nie muszę
Każdy mieszka tak jak lubi
Moje wnętrza mają duszę
Można to lubić lub nie lubić :O)
Ja dość buńczuczna jestem
Nigdy uszu po sobie nie kładę
Lecz czułam wczoraj, że jednym gestem
Mogę sprowadzić na nas zagładę...
Gdzie walka, tam też ofiary
Kwiaty tym razem padły...
Lecz może nasze mini czary
Zjednają panosów charakter zajadły
Lexusem jeżdżą, my regularnie płacimy
I nie rozumiemy ich zachowań...
Ponad 10 lat w tym domu siedzimy
Boimy się ich ewentualnych knowań...
Biednemu wiatr w oczy wieje
Przypowieść jakże prawdziwa
Czy teraz czy dawne to dzieje
Bez kasy los przykry bywa...
Mnia do dentystki pojechał
2 plomby będzie mu robiła
Wspierał mnie, pociech nie zaniechał
Widzi, że sytuacja ta mnie dobiła
On też mocno zdenerwowany
Każdy bezdomności się boi...
Jesteśmy razem, Mnia, Kochany !
Mniamniucha przy Tobie wiernie stoi !
Jak dwa żuczki zagubione
Życiu się wciąż nie dajemy
To w tą, to w drugą stronę
Do przodu przez nie brniemy