15 sierpnia 2020, 22:30
Zabierasz włosy i figurę
Błysk w oku i ładną skórę
Wiele by każda z nas dała
Byś trochę przystopowała
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Zabierasz włosy i figurę
Błysk w oku i ładną skórę
Wiele by każda z nas dała
Byś trochę przystopowała
Każdy ma swoje piekło
Każdy swój krzyż musi nosić
Aby nam się upiekło
Trzeba żarliwie niebiosa prosić
Mnia z Mamą rozmawiał
Chemia dokuczać zaczyna
O siostrze rozprawiał
Nie łatwo też ma kobiecina
Chorym rodzicom co dzień gotuje
I zakupy robi
Opiekuje się, a pracuje
Dwa domy musi obrobić...
Dwóch synów i męża ma w domu
I wszystko jest na jej głowie
Nie życzę tego nikomu
Czy los na jej żale odpowie ?...
30-to letni syn na rencie
Kłopoty, przykrości jej sprawia
Mąż na rentę też ma zadęcie
Młodszego synka zabawia
Ciężko pchać wózek życia
Zmieniają się jego kolory
Wyboista jest droga do przebycia
Rzadko ma same walory
Płakała i się skarżyła
Mamie opowiadała
Jaka sytuacja niemiła
Od starszego syna ją spotkała
Wie że jest chory, rozumie
Ale jest to bardzo trudne
Pogodzić się z tym musi, umie
Że życie czasem jest paskudne...
Elfika Mnia przywiózł :O)
Z Szymonem trochę pograła
A potem mus, to mus :O)
W "Przeskakiwanki" skakała
Niebo humoru nie miało
Wszystko szare i mokre
Łzy lało, płakało i płakało
Mych kwiatów nie ma za oknem...
Czas znalazłam dla siostruni
Trochę wreszcie gadałyśmy
Wie co u mnie, wiem co u niej
Wcześniej zły zasięg miałyśmy
W lesie i nad jeziorami
W kamperze siedem dni byli
Pomiędzy kanadyjskimi drzewami
Obżerali się i byczyli :O)
Siostra z nad ogromnego jeziora
Słała cudne fotografie
Do gadki jednak nie byłam skora
Radością tryskać dziś nie potrafię
Humoru jej psuć nie chciałam
Na popołudnie rozmowę przełożyłam
Rozgoryczeniem i bezradnością ziałam
Jeszcze do końca się nie uspokoiłam