09 grudnia 2020, 23:59
Mnia sobie już chrapie na górze
A ja bujam w marzeń chmurze
Rybą pieczoną najedzona
W koc świąteczny opatulona
Ziewająca i niewyspana
Zmęczona tak, więc daję bana
Wierszom i dekorowaniu
Bo myślę o łóżku i spaniu
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Mnia sobie już chrapie na górze
A ja bujam w marzeń chmurze
Rybą pieczoną najedzona
W koc świąteczny opatulona
Ziewająca i niewyspana
Zmęczona tak, więc daję bana
Wierszom i dekorowaniu
Bo myślę o łóżku i spaniu
Pięć lub sześć godzin spania
To dla mnie trochę za mało
Zatem z terapią zaiwaniam
By więcej czasu na sen zostało
Dziś zmieniliśmy naszą trasę na spacerze
Bo oświetlone światełkami domki oglądaliśmy
I powiem całkiem szczerze
Że deszczem się wcale nie przejmowaliśmy
Jeszcze chyba nigdy tak nie było !
Choinek sztucznych w sklepach nie ma !
Przez pandemię tak się porobiło...
Ale numer i to nie ściema...
Ani słychu, ani widu ...
W trzech sklepach żadnej choinki !
A że Mnia rano cztery widział w Lidlu
Tam pojechaliśmy i kupiliśmy bez napinki :O)
Lecz nie jest to choinka z mych marzeń...
I nie umiem jej podziwiać...
Ale wobec z żywą choinką wydarzeń
Musi być jakaś awaryjna alternatywa
Różnie się pomiędzy ludźmi układa
Dziwne są nasze ludzkie relacje
To wypada, tego nie wypada...
Ten ma rację, tamten ma rację...
Przy tylu osobowościach
Trudno jest lawirować
Przy tych ludzkich osobliwościach
Szczerość i swoje ja zachować
Gdy tylko czymś się wyróżniasz
I jakoś odstajesz od ogólnej masy
Powód do zazdrości i krytyki dasz
A krytykantom często brakuje klasy
Najprościej jest krytykować
Samemu nic nie umiejąc
Kompleksy i braki swe schować
Szydząc i z lepszych się śmiejąc
Żałosne to jest i takie przyziemne
"Szaraczki" tłamszą "Kolorowego Ptaka"
Dobrze i to jest zbawienne
Że czasem on nie da się im zakrakać