15 lutego 2021, 17:30
Obiad na szybko zjedzony,
na jutro też już ugotowany,
film z K.Costner zaliczony,
jeszcze włos nieufarbowany.
Jutro wyjściową wizytę mamy
po godzinie 14:00-stej.
Pati ze sobą zabieramy
na kawusię, może z ciastem. :O)
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
Obiad na szybko zjedzony,
na jutro też już ugotowany,
film z K.Costner zaliczony,
jeszcze włos nieufarbowany.
Jutro wyjściową wizytę mamy
po godzinie 14:00-stej.
Pati ze sobą zabieramy
na kawusię, może z ciastem. :O)
- Co na Walentynki dostałaś ?
Koleżanka mnie zapytała.
- Pięć rybek - odpowiedziałam,
welonki sobie wybrałam.
Już pływają sobie rybki,
po podróży ciut oszołomione.
Tyle energii, ruch szybki,
do akwarium zostały wpuszczone.
Jutro rano zobaczymy
czy się nam zaaklimatyzowały,
że będzie ok myślimy,
bo to przecież narybek mały.
Po rybki pojechali,
pięć welonek wybrała,
w sklepie trzy sugerowali,
ale ona więcej mieć chciała.
Glonojad nie będzie samotny,
ma już towarzystwo. :O)
W ten czas wielce sromotny
utrudnione jest wszystko.
Przez rok kupić nie było można,
sprzedaż rybek była wstrzymana...
Dobrze, że ciut, ciut z ostrożna
oferta handlu jest rozszerzana.
Łzy jak groch mi leciały...
Bardzo się wzruszyłam...
Film był przewspaniały...
Ach, w rodzinie siła !