KOMODA DUSZY, wpisy, strona 26

Z rana wiadomość dostałam:

od Agaty foty wydrukowane. :O)

Wspólne chwile sobie przypomniałam,

na fotografii na zawsze uwieczniane.

Takie cudne, piękne chwile,

dobrze, że w sercach i na fotach zostaną.

Bo tak szybko mijają , jak motyle...

Będą uwiecznioną chwilą, chwilą zatrzymaną.

Ze wszystkim się wyrobiłam,

tylko włosów nie ufarbowałam...

Jeszcze w jakiś film się wkręciłam

i do trzeciej nie spałam...

Jaki poniedziałek fajny. :O)

I rybki mam wreszcie ! :O)

Dzień całkiem zwyczajny.

Z normalności się cieszcie !

Jak nie jest źle, tylko normalnie,

to też jest powód do radości.

Wystarczy spokojnie i fajnie

i żyje się lżej i prościej. :O)

Mnia na kanapie leży.

Meczykiem się emocjonuje.

I nie może uwierzyć,

że mecz mnie NIE interesuje.

Wzruszający i przejmujący

film z Costnerem oglądali.

Poruszający i denerwujący.

Z bohaterami się utożsamiali.

Przeżywali i komentowali,

chcieli by się dobrze skończył.

Nawet się nie spodziewali,

że reżyser tak film zakończy...

KOMODA DUSZY