02 maja 2021, 03:22
Po trzeciej do domu
zostałam odwieziona.
Nie mówcie tego nikomu,
ale imprezka była wypasiona.
Sporo alkoholu było
i mnóstwo jedzenia dobrego,
czyli jadło się i piło
do tak zwanego "upadłego".
Ja likierek Baley's wypiłam
i szaszłykami się zajadałam,
tortem i kawą urodziny uczciłam
i sobie dziś nie żałowałam.
Hamburgera super Dawid postawił,
fotę i jego zrobiłam. :O)
Imprezę na maxa Syn wyprawił.
Patrzyłam i się uczyłam. :O)