Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
| 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
| 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
| 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
| 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Mnia powiesił "znikające sznurki",
a ja na nich wyprane pranie.
Gdy pranie wyschnie, wrócą do dziurki.
Od dawna miałam ochotę na nie.
Edytka mi przyniosła i kupiła
już w ten poniedziałek.
Dziś kaskę za nie im zwróciłam.
Jest to urządzenie proste, a wspaniałe.
"Bez pracy nie ma kołaczy",
ja pracowałam, kołaczy nie miałam...
Zatem proszę mi wybaczyć,
ja już się naharowałam...
Fajnie jest nie pędzić z rana
na łeb, na szyję do pociągu,
nie być pracą zajechana...
i nie żyć w biegu i roboczym ciągu.
Wspaniale jest móc poleżeć,
gdy głowa lub coś innego boli.
I powiem Wam szczerze,
że sporo jest osób coTO od kołaczy woli.
Ptaki o 5-tej rano jakoś nie śpiewały.
Czyżby już mniął czas ich treli ?
Czy tylko w lipcu koncerty miały,
jak ludzie gdy są mocno weseli ?
Cisza jest jakby już jesienna.
Tak, Jesień powoli się zbliża.
Choć tu pogoda nie aż tak zmienna,
szarugi i deszcze przybliża.
Pod naszej sypialni oknami
auto przejeżdża przed 6-tą.
Nowy Dniu, z Nadzieją Cię witamy !
Jest cichutko, szaro, pusto...
Dlaczego i Ona spać nie może ?
Tylko cztery godziny spała ....
Wcześniej się położyła, o mój Boże,
do normalności wrócić próbowała.
Jakiś Niepokój, oczekiwania...
Czy to pieczenie w żołądku ?
Każdy Dzień daje nowe wyzwania.
Czy wszystko jest w porządku ?
Co chcę przekazać przekażę,
słowa odpowiednie znajduję.
A kochane zapomniane twarze ?
Bez nich czasem tak źle się czuję...