28 września 2021, 23:57
Idealna połówka Księżyca
w okienko kuchenne zajrzała.
Wizytą swą mnie zaszczyca ?
Czy czegoś Ona tu chciała ?
Widzi, że ja śpiąca i zmęczona
spać już iść zamierzałam,
ale wizytą jego zachwycona
jeszcze wspomnieć o Nim chciałam.
Żółtawo-złotawy jak żaróweczka
świeci przyjemnie jak nocna lampa
i zagląda mi do ogródeczka
i na mnie się wlampia. :O)
Ty dyżur masz i robotę
Księżycu jesienny, złoty,
a Ja umęczona przez słotę,
już na nic nie mam ochoty...
Spać pragnę zatem iść wcześniej,
bo głowa pęka mi w szwach...
Dokucza mi tak boleśnie...
że nic nie pisałam dziś, ach...
Może jutro zamknę w wierszyku,
to co dziś się wydarzyło,
a było tego bez liku
i dzień minął nam bardzo miło !