05 października 2021, 16:56
Wtulone w siebie pnie
tworzą jedność scaloną.
Drzewa połączyły się
jak mąż ze swoją żoną.
Ale z czasu upływem
lekko gałęzie się oddalają...
Czasem się im nie dziwię,
bo czasem dosyć siebie mają.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Wtulone w siebie pnie
tworzą jedność scaloną.
Drzewa połączyły się
jak mąż ze swoją żoną.
Ale z czasu upływem
lekko gałęzie się oddalają...
Czasem się im nie dziwię,
bo czasem dosyć siebie mają.
- Mamy trochę czasu,
to może na spacer? Do lasu ?
I do lasu pojechaliśmy
i spacer cudny mieliśmy.
Koło Zamku i wodospadu małego.
Czego chcieć więcej ? Czego ?
Mnia woli po lesie chodzić,
niż po plaży w wodzie brodzić.
Ja zdecydowanie Morze wolę,
ale czasem do Lasu zawieźć się pozwolę. :O)
Czapkę w pepitkę założyła
i szal w dużą kratkę,
szczelnie się opatuliła
i porwał Beatkę
do lasu Jesienią pachnącego,
na spacer kusił Ją namiętnie,
koło ruin zamku starego.
Ale było pięknie !
Gwiazdy się mi pochowały...
Ciemno, czarno-granatowo.
Zniknął też Księżyc wspaniały,
chyba za Chmurą deszczową...
A może też drzemkę mają ?
Nie ma nic do podziwiania,
że tak chętnie się chowają...
Ich Czas spania, mój Czas spania.