Archiwum 04 grudnia 2021


WIERNOŚĆ ?
04 grudnia 2021, 21:58

Można by tak wywnioskować, że faceci

myślą tylko o jednym...

Kobiety mają gary, dom, pracę, dzieci,

a Oni ?...Ależ są wredni...

 

Adorowanie, zdobywanie, podrywanie

kobiet, co nie są ich...

Kombinowanie, kłamanie i zdradzanie...

Dobrze, że Mnia nie jest z tych.

 

W filmach i książkach ten temat się przewija.

Ale i kobiety też bywają nielepsze...

Nie ważne czyj mąż i żona czyja...

Mamią, zdobywają , ech...ja pieprzę...

 

Zdrada, niewierność, nielojalność,

żądza, chuć, chwila zapomnienia...

Chowają w kieszeń swą Moralność...

I jakie mają na to wytłumaczenia ?

 

Zdarza się, że normą się to staje,

a u niektórych wręcz przyzwyczajeniem,

niemoralnym zwyczajem, obyczajem...

A co z małżeńskim przyrzeczeniem ?

ŻYCIE
04 grudnia 2021, 18:05

Ona ma takie dziwne Życie,

wszystko wywrócone do góry nogami,

nic standardowego, nic należycie...

Żadnych schematow, żadne origami...

 

I porody takie po wariacku,

kraje, mieszkania, domy zmieniane.

I Szczęście łapane po omacku

i wszystko takie nieunormowane...

 

Małżeństwa, związki jej i dzieci

i dzieci i tu i tam wnuczęta.

Toczy się Życie, czas szybko leci...

Historia jakby z filmu wzięta.

 

Justyna kiedyś Jej powiedziała,

że chciałaby mieć tak burzliwe Życie jak Ona,

bo niczego w swoim już nie oczekiwała,

a u niej Przyszłość jest zawsze nieokreślona.

 

I nie wiadomo jakie Życie jest lepsze,

czy to z góry zaplanowane i dobrze ułożone,

czy to nieprzewidywalne jak powietrze

idące w niekonwencjonalną stronę.

 

Jedno Życie i drugie Życie ma zalety,

ale jak wszystko ma i niejedną  wadę.

Niezależne jest to od nas niestety,

każdy musi dawać sobie ze swoim Życiem radę.

 

 

 

GADUŁA
04 grudnia 2021, 15:32

Iza się z rana odezwała,

o przebytym covidzie pisała,

serdecznie nas pozdrawiała,

fotki swoje mi przysłała.

 

Iwonie nowe pomysły podałam,

znów do kuchni coś powymyślałam

i Iwona jest bardzo zadowolona,

w nowe projekty mocno wkręcona.

 

Z Siostrą trochę pogadałyśmy,

jak zwykle obydwie paplałyśmy,

Ona dopiero co wstała,

a ja sobie dziś dłużej pospałam.

 

Siedem godzin różnicy czasowej mamy,

ale często jakoś się zgadamy,

aby w odpowiednim pogadać czasie,

ale nie zawsze pasi i uda się.