Archiwum 27 czerwca 2022


NIEZDECYDOWANA
27 czerwca 2022, 21:53

Więcej wiary Mniamniucha !

Do boju kreatorko !

Kreatywność aż z ciebie bucha.

Jesteś eksperymentatorką.

 

Eksperymentuj, projektuj, zszywaj,

nie zważąj na trendy i modę.

Doświadczenie w szyciu zdobywaj,

wykorzystaj swą Art swobodę.

 

Nawet jeśli coś ci się nie uda,

to nie zrażaj się, działaj dalej.

Wiesz, że potrafisz tworzyć cuda.

I z tym poradzisz sobie doskonale.

 

Tak mnie pozytywna Mniamniucha

do pracy zagrzewała,

a druga , ta co ma leniucha

do pisania Wierszy zachęcała.

 

A trzecia na film namawiała

lub na z Siostrą długie pogaduchy,

a czwarta się zastanawiała

jak Wieczór minie u Mniamniuchy.

CORAZ TRUDNIEJ
27 czerwca 2022, 20:36

Podwyżka za podwyżką...

Ceny windują do góry...

Benzyna, jedzenie, wszystko...

I jak mam nie być ponury ?

TO SZYCIE
27 czerwca 2022, 19:39

 

Ale to szycie to czasochłonna robota,

kroiłam, mierzyłam, szpilkami spinałam.

Za oknem deszcz i słota,

więc za kamizelę się zabrałam.

 

Brak wiedzy fachowej pracę utrudnia

i brak znajomości szycia tajników.

Praktycznie to od południa

szyłam do 19:00 bez szokujących wyników.

 

Połowę roboty tylko niestety zrobiłam,

a naiwnie myślałam,

że wieczorem będę się Mnia chwaliła

jakie cudo dziś wyprodukowałam.

DECYZJE...
27 czerwca 2022, 15:16

Po Putina na Ukrainę ataku

mota się tu Marii Rodzina,

raz mąż jej chce jechać do Iraku,

to znowu chce do "Londyna",

a dziś na Ukrainę

planuje się wybierać...

Rozemocjonował tym kobiecinę...

Już nie wiedzą co robić mają teraz...

Wszędzie trudności i przeszkody,

a przecież dwoje dzieci mają.

Tu wciąż problemy i niewygody,

a w kraju Ruscy czekają...

W Londynie też nie będzie łatwo

i w Iraku męża rodzimym kraju...

Jak dzieci dogadają się z dziatwą ?

I jak żyć wśód arabskich obyczajów ?

Każdy swoje Piekło ma...

Los rzuca kłody pod nogi...

Nie przewidzisz jakie rezultaty da

decyzja podjęta w pół drogi...

SZYCIE
27 czerwca 2022, 15:06

Ledwo co się obudziłam

Maria do mnie napisała,

że spódnicę już skończyła,

więc wpaść do mnie z nią by chciała.

 

Maria pięknie mi przerobiła

kieckę na spódnicę-ogrodniczkę.

Ach, gdybym szczuplejsza była...

Kiedyś miałam postać tyczkę...

 

Cóż, chciałam i się uparłam

i spódnicę taką mam.

Czereśnie od Marii zeżarłam

i pokazałam jej szycia mój plan.

 

Oczywiście powiedziałą,

że za za trudne szycie się zabieram.

Jeszcze mnie dobrze nie poznała

i nie wie jak jestem niecierpliwa teraz.

 

Sukienkę we wzorki już nienoszoną, starą

pocięłam na kawałki do sztukowania,

bo mam Kamizelę wąską długą, szarą

i wezmę się do jej poszerzania.

 

I chcę naszyć dwie duże kieszenie

we wzorki czarno-białe oczywiście

i kaptura zrobić tym samym wypełnienie,

aby było ładniej i za....ście.