07 września 2022, 23:46
Gdyby można Westchnienia i Smutki
zamknąć w szczelnym słoiku...
Gdyby można było napić się wódki...
I tak się ich pozbyć, bez liku...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Gdyby można Westchnienia i Smutki
zamknąć w szczelnym słoiku...
Gdyby można było napić się wódki...
I tak się ich pozbyć, bez liku...
Wróciłam do domu,
tak pusto się zrobiło...
Nie mówcie nikomu,
ale nie fajnie było....
Paulina i Paweł po JK przyjechali,
aby go z Wakacji od nas zabierać,
a się nie spodziewali,
że i Mnia z nimi lecieć będzie teraz.
Tak Los Karty nasze rozrzucił
i tak się wszystko potoczyło,
że Mnia do ponownego lotu przymusił ,
tak Życie się ułożyło...
Niczego dokładanie nie przewidzimy,
pewnych spraw nie unikniemy...
Robimy plany, marzymy...
a przytrafia się to czego nie chcemy...
Dźwięki, faktury, smaki,
kształty, zapachy, kolory, głosy.
Świat jest fascynujący taki.
Wszędzie są Bobasów paluszki i nosy.
W nocy Rosół gotowałam,
aby zjedli przed Podróżą,
żeby był smaczny się starałam,
Szybkowary do tego służą.
O godz. 15:00 do stołu zasiedli,
mam nadzieję, że im smakowało
i że wszystkiego nie zjedli
i dla mnie choć troszkę zostało. :O)
Potem do "Perełki" waliz pakowanie
i autkiem podróż na Lotnisko.
O godz. 20:00 według planu startowanie.
I...to wszystko...