08 października 2022, 23:09
Zmywarka naczynia myje,
a ja Wiersze sobie piszę.
Deszcz pada, Wiatr wyje.
Co w Duszy mej gra słyszę.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Zmywarka naczynia myje,
a ja Wiersze sobie piszę.
Deszcz pada, Wiatr wyje.
Co w Duszy mej gra słyszę.
ŻYRANDOL zawieszony !
Pięknie do gościnnego pasuje.
Dawid ciut umęczony,
ale też zadowolenie czuje.
Trochę miał kłopotów,
ale już wszystko działa.
Zawsze do pomocy jest gotów,
naprawdę namęczył się i postarał.
Mnia robił za oświetleniowca,
On za elektryka, a ja za trzymacza,
każdy poświecał swój czas,
bo wspólna praca popłaca.
Do Kościółka naszego poszliśmy,
świeczki w intencji naszych Mam zapaliliśmy...
Wieczne Odpoczywanie racz im dać Panie,
daj naszym Mamom wieczne odpoczywanie.
Mniamniuszku, chwileczkę,
zapalimy świeczkę
w intencji każdej Mamy.
Niech płomień świecy
wszystko zniweczy
i na ofiarę damy.
I tak zrobiliśmy
i się pomodliliśmy
w zadumie i w ciszy.
Co mogliśmy, zrobiliśmy,
Modlitwę zostawiliśmy,
Pan Bóg Modlitwę usłyszy.
Jak wieść stara niesie
nie ma jak spacer po Lesie. :O)
Zapachy i wonie wszelakie :
drzew, ściółki, grzybów, wspaniałe takie !
I te widoki i te widoki:
dróżek, potoków i drzew wysokich.
Z Radością tym się nasycaliśmy.
Sporo spacerowiczów mijaliśmy.
W sobotnie popołudnie, godzinny Spacerek
niby nic, a znaczy bardzo wiele.