13 grudnia 2022, 21:23
Ech, Mój Boże...Mój Boże...
Starości już nic nie pomoże...
Ani fryzura nowa, ani ciuchy...
Na nic wszelkie starania, ruchy...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Ech, Mój Boże...Mój Boże...
Starości już nic nie pomoże...
Ani fryzura nowa, ani ciuchy...
Na nic wszelkie starania, ruchy...
Też jęczy że Włosy jej wypadają,
podejrzewa, że ma to po covidzie,
że za szybko się jej przerzedzają
zatem dziś do fryzjera idzie.
Chce je na króciutko ściąć,
sądzi, że lepiej będzie wyglądała.
Pytałam, a co na to jej Mąż,
żeby się jego o to zapytała...
Bo do niej jest taki krytyczny
i od lat ciągle niezadowolony,
sceptyczny i sarkastyczny,
roszczeniowy i często skrzywiony.
Nie akceptuje starzenia się,
szczególnie Jej starzenia...
Zatem może nie podobać mu się,
że Ona diametralnie fryzurę zmienia.
Dawid przyjechał rano,
pogadał sobie z Mamą,
a także z Bratem i Mnia.
Pojechali po odbiór auta.
Czas mija, tak szybko leci...
Ach, jak ja kocham me Dzieci
i Mniamniuszka mojego,
tego Najjedyńszego. :O)
Czas nie jest naszym Przyjacielem,
ale jest nam bardzo potrzebny.
Mając go możemy zrobić wiele,
lecz dla Urody nie jest on pochlebny.