26 marca 2023, 19:15
Tramwajem i Metrem podróżowałam.
Słońce przepięknie zachodziło !
Warszawę , moje miasto podziwiałam.
Ach, w jeszcze piękniejsze się zmieniło !
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Tramwajem i Metrem podróżowałam.
Słońce przepięknie zachodziło !
Warszawę , moje miasto podziwiałam.
Ach, w jeszcze piękniejsze się zmieniło !
Znów wpadłam z wizytą do Taty,
do Taty Andrzeja w szpitalu na Bielanach.
Ucieszył się z wizyty Synowej Beaty,
ale nie wizytowałam go sama.
Wcześniej długo Anka u niego była,
a potem Tomasz z Jankiem dołączył.
Córka pyszności mu naprzynosiła,
choć tamtych jeszcze zjeść nie skończył.
U Kaśki w Szpitalu byłam,
wpadłam na dwie godziny.
Wizyta sympatyczna była.
Ech...szkoda Dziewczyny...
W Warszawie wariacka Pogoda,
jest taka niezdecydowana.
I czasu mi trochę szkoda
kombinować jak będę ubrana.
To Słońce mocno świeci,
to za chwilkę Grad pada,
to z nieba Deszcz leci,,,
Z ciuchami trudna rada.