02 kwietnia 2023, 23:22
Propozycję Ance dałam
taką do rozważenia,
że jeśli będzie potrzebowała,
to Dziadkiem zajmę się Ja.
Bo Ona jest teraz w potrzasku,
ma pracę, a z domu wyjść nie może...
Wstaje codziennie o brzasku
i Życie ją orze i orze....
A Tata opieki potrzebuje,
ma worek na stałe przyszyty...
Ona dzielnie się nim opiekuje,
ale jest już pół tej Kobity...
Że jutro mogę nie wracać
i zostanę ile będzie trzeba.
Nie może się Ona aż tak zatracać,
pomogę jeśli jest taka potrzeba.
Anka na razie nie chciała,
ma na jutro Syna-Pawła umówionego,
a potem powiedziała,
że zgadała Brata młodszego Jerzgo.
Zatem jutro wracam do wygodnego Życia,
ale jeżeli będzie taka potrzeba
jestem gotowa do użycia :O)
tyle ile i jak będzie trzeba.