KOMODA DUSZY, wpisy, strona 26

Obiad w ogródku zjedliśmy,

choć Mnia nie chciał i się zapierał.

Cudną Pogodę wykorzystaliśmy

i upał nam nie doskiwerał.

Powiewał miły Wiaterek,

więc przyjemnie się spożywało.

Fajną mieliśmy Niedzielę.

I Spacer zaliczyć nam się udało.

Mnia uchwyty na kosze zawiesił

i stojak na kwiaty wbił w ziemię.

Ja na to nie miałam sił

i od śniadania już w kwiatach grzebię.

A one pachną tak błogo

i wyglądają tak uroczo.

W Raju jetem jedną nogą :O)

i spedzam w nim Czas ochoczo. :O)

Przepięknie pachnie w ogrodzie.

Ach, nie da się tego opisać !

Szczególnie przy takiej pogodzie.

Słonecznie znów było dzisiaj.

Lampiony jeszcze dokupiłam

i mini świeczki ledowe.

Pod Wieńcem je powiesiłam

i mam dekoracje nowe. :O)

I zrobiło się bajkowo

( tak jakby bajkowo nie było. :O) )

I ślicznie i nastrojowo,

po prostu magicznie się zrobiło.

Synuś do mnie zadzwonił,

Synuś numer dwa. :O)

Czasu ostatnio nie trwonił,

nową pracę znów ma.

Miejscowość mu się podoba,

miasteczkiem jest oczarowany.

Wreszcie co do Zuzi plany ma,

ma dla niej wakacyjne plany. :O)

KOMODA DUSZY