Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Tyle spraw niewyjaśnionych,
bolących, rozdrapanych...
Tyle słów nieokreślonych,
tyle nocy nieprzespanych...
Słowa jadem naostrzone,
spojrzenia wrogości pełne...
Mąż patrzy na swoją Żonę,
to koniec, to już jest pewne...
Ona wściekła lub obojętna,
także z uczuć jest już wyzuta...
Ich Miłość jak bańka pękła
i niestety jest już popsuta...
Zielonooka w środę do mnie wpadnie,
środa już dla niej jest zarezerwowana.
Pogadamy sobie znowu przykładnie,
w domu nie będzie Serca Mego Pana.
I może już fotele w ogrodzie będą,
info przyszło, że we wtorek być mają.
Fajnie będzie jak przybędą :O)
to pobyt na Słonku nam poumilają. :O)
Do Gosi szybko napisałam
Snem dziwnym zaniepokojona
i się niestety dowiedziałam,
że Kaśka znów jakaś przymulona...
Planują ją zabrać na kontrolę
do Lekarza na jakąś konsultację...
Co robić jej będą wiedzieć nie wolę,
czekam na jakąś informację...
Te Sny dosyć niepokojące...
Czy one coś oznaczają ?
Są sytuacje dziwne, stresujące...
Czy jakiś przekaz mi dają ?
Siostra Kaśka biegnie po śniegu,
radosna i uśmiechnięta...
Mamusia siedzi w aucie na brzegu...
Z Kolegą przechadzam się wniebowzięta....
Kolega mnie ugryzł, dlaczego ?
Czemu Mamusia prowadzi autko jasno zielone ?
Nic nie rozumiem ze Snu tak dziwnego...
Porządkuję myśli mocno rozproszone...