Archiwum 23 lipca 2023


PAPUŻKI NIMFY
23 lipca 2023, 18:35

 

Do Fermoy pojechaliśmy

po towarzyszkę dla Pirata,

ale samej Samiczki nie kupiliśmy,

choć "chata w ptaki była bogata".

 

Hodowca nie miał Samiczki samej,

tylko Papużek Nimf pary dwie,

które nie mogą być rozdzielane.

- Ok,to ja tę parę poproszę,tę chcę.

 

Bardziej druga para mi się podobała,

ale niestety tej nie mogłam kupować,

bo Samiczka akurat jajka wysiadywała

i nie chciałam im i sobie Życia komplikować.

 

Papużki wybrałam podobne do Piracika,

choć nie do końca byłam przekonana,

ale może jego Rozpacz będzie zanikać,

gdy będzie miał kompankę i kompana.

 

Do pudła z dziurkami je zapakowaliśmy.

Właściciel pożegnał się i każdą ucałował.

Niestety nic z ceny nie utargowaliśmy

i ten zakup dosyć sporo mnie kosztował...

 

W domu Pirat darł się w niebogłosy dalej,

ledwie się wytrzymać to dało...

A przestał natychmiast i nie rozpaczał wcale,

gdy mu Zochę i Izydora się dokoptowało. :O)

 

Gadał i ze współlokatorami się zapoznawał,

a Zocha jest bardziej buńczuczna niż Mia. :O)

Także Izodora towarzystwem się napawał.

Wygląda, że nowe towarzystwo mu sprzyja.

 

I Cisza w kuchni wreszcie nastała !

Uff...tylko słychać miłe świergolenie. :O)

Sporo mnie ta Cisza kosztowała ...

Ale znowu jest miło i przyjemnie.

 

Zocha i Izydor apetyt spory mają,

a smakołyki Pirata im bardzo smakują.

Trawą i kłosami chętnie się zajadają

i wygląda, że wyśmienicie się u nas czują.

 

NIEDZIELA PEŁNA WRAŻEŃ
23 lipca 2023, 18:05

Miałam dzień Wrażeń pełny.

Oj, trochę się dzisiaj działo. :O)

Był to dzień bardzo przyjemny:

kupiłam Papugi i w Kręgle się grało.

 

Za oknem straszna ulewa.

Mnia mecz Reprezentacji ogląda.

Pirat radośnie wreszcie śpiewa.

Czegóż więcej od dnia żądać. :O)

 

Zuzia też jest zadowolona,

robi wszystkim Kawę Macchiato Latte.

Wspaniała Niedziela jest zaliczona,

tak milusia, że aż żyć się chcę. :O)

NA KRĘGLACH
23 lipca 2023, 14:07

Na Kręgle pojechaliśmy

i się w Kręgielni ubawiłam !

Skakaliśmy i się śmialiśmy !

Super Czas tam spędziłam !

 

Ja grałam pierwszy raz w Życiu,

a Mnia wczoraj grał 1-szy raz.

Kręgle i kule wciąż były w użyciu.

Wspaniały to był rodzinny Czas !

 

Trzy gry nam Mnia zafundował.

Ach, było wesoło i fantastycznie !

Każdy ze sobą konkurował,

ale na luzie i sympatycznie !

 

Mnia to Mistrz nie do pokonania,

śmiał się i też świetnie się bawił,

szczególnie, gdy go ktoś z nas doganiał

i Zwycięstwa mnie i Zuzię pozbawił.