08 października 2023, 22:53
Gość niespodziewany
przyjechał nocą do Mamy.
O wakacjach opowiedział,
godzinkę posiedział.
Podarował jej magnesik
i Ona bardzo się cieszy.
Przemiła to była wizyta
jakby ktoś się pytał.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Gość niespodziewany
przyjechał nocą do Mamy.
O wakacjach opowiedział,
godzinkę posiedział.
Podarował jej magnesik
i Ona bardzo się cieszy.
Przemiła to była wizyta
jakby ktoś się pytał.
Enza znów we Włoszech z rodziną
liże rany po zerwaniu.
Siostra z zadowoloną miną
opowiada o w ogrodzie śniadaniu.
Izka do Polski dziś leci
na tydzień do Łodzi do Mamy.
Wróciły z Portugalii "me dzieci".
Mnia mecze oglądać ma plany.
Krzyś o swych spraw załatwianiu
z radością mnie poinformował.
Gosia pisze w rozrzewnieniu
co Los jej znów naszykował.
Każdy w swe sprawy wkręcony
przeżywa Życie jak umie.
A Świat w konfliktach zanurzony.
Trudno go ogarnąć i zrozumieć...
Nasmarował Jej maścią kolano
gdy dokuczało Jej rano.
Truskawki Jej kupił i zrobił śniadanie.
Tak okazuje Jej swoje kochanie.
Ale czasem krzyczy i wybucha
gdy zdenerwuje go Mniamniucha.
Lecz zaraz przeprasza za to,
bo szczęśliwy jest ze swoją Beatą.
Nie wiem co i jak do niej pisać...
Wszystko wydaje się niestosowne...
Jakie teraz wsparcie Jej dać ?
Wszystkie tematy mogą być niewygodne...
Ona z Rakiem się boryka...
z badaniami i wizjami leczenia...
Wiadomo co z tego wynika
i jak wszystko co chwila się zmienia...
Żyje w wielkim stresie i w napięciu,
w strachu i w niepokoju...
A ja mam pisać o przedsięwzięciu,
o malowaniu, życiu w Miłości i w spokoju ?
Każdym tematem mogę Ją zranić,
nawet o tym nie wiedząc...
Ech...to wszystko jest do bani...
Zatem nic nie piszę, cicho siedząc.
Następna głowa Konia namalowana.
Padam nad ranem zmęczona...
Na pokaz jestem przygotowana,
mam już kilka wersji Konia. :O)
Muszę mieć sporo prac do pokazania,
( może w restauracji będą wisiały )
aby była możliwość wybrania
i będzie szansa żeby się sprzedały. :O)
Dowolność tematyczna jest zawężona,
temat przewodni to Konie.
Zatem w konie jestem wkręcona
w różnorakiej odsłonie. :O)
Czas mnie bezlitosnie pogania
i jak zwykle za mało go mam.
Sporo jeszcze jest do namalowania,
ale oczywiście radę sobie i z tym dam.