03 stycznia 2024, 16:49
Za oknem deszczyk płacze
i pada kapuśniaczek.
A u nas kapuśniak się gotuje,
obiad na wieczór szykuję.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Za oknem deszczyk płacze
i pada kapuśniaczek.
A u nas kapuśniak się gotuje,
obiad na wieczór szykuję.
Jak magiczny dotyk
pomógł antybiotyk.
Uzdrowił Izydora :O)
i Papużka nie jest chora.
Mniamniuch lubi Sylwestra we dwoje,
taki jest romantyczny . :O)
Do tego już przyzwyczaiłam się
i wiem, że może być sympatyczny.
Ale kiedyś bardzo bale lubiłam
i tańczyłam balowo wystrojona.
Na impry karnawałowe chętnie chodziłam,
do dyskotek i do tańca przyzwyczajona.
Jedzonko smaczne, z balonów oprawa,
wianuszek adoratorów.
Cieszyła mnie taka noworoczna zabawa
wśród serpentyn i świateł kolorów.
Z biegiem czasu to się zmieniło,
bo On tak Sylwestra spędzać nie lubi.
Uważa, że we dwoje też jest przemiło.
Ustąpiłam, aby z nim móc na Sylwka być.
Wow ! Słońce się pokazało !
Wow ! Tyle czasu go nie było !
Wiało i cały czas lało...
Od razu przyjemniej się zrobiło.
Zatańczyli razem jeden sylwestrowy taniec,
w ciepłych bluzach, bo w domu nie grzeją.
Towarzyszyło im zasapanie :O),
ale przetańczyli go się śmiejąc.
On w rękę ją pocałował,
Ona dała mu buziaka.
Taki był ich sylwestrowy szał.
U nich była noworoczna impra taka.